Królobójcy

Strasznie dużo mamy w Polsce tych Rubikonów. Ilekroć się wydaje, że kolejnej granicy nie da się już przekroczyć, do akcji wkraczają nasze rodzime sceny operowe i udowadniają, że można. Krytyka amerykańska rwie włosy z głowy, że w nowojorskiej Metropolitan Opera coraz częściej zdarzają się przypadki dyskretnego dogłaśniania śpiewaków na scenie – tymczasem w Warszawie dostaliśmy właśnie spektakl z nagranym chórem i solistami realizującymi swoje partie zza kulis. I tak się złożyło, że był to Król Roger Szymanowskiego. O powikłanych losach tej rzekomo niezrozumiałej opery i ostatniej premierze w TW-ON w najnowszym, świątecznym numerze „Tygodnika Powszechnego”:

Królobójcy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *