Właśnie ukazała się moja recenzja z Ognistego anioła w TW-ON, a my już po kolejnej premierze. Na wrażenia z Carmen w reżyserii Andrzeja Chyry będą musieli Państwo troszkę poczekać, bo opiszę je w miesięczniku „Teatr”. Na razie mam dobrą wiadomość: wraz z grupką kolegów po fachu awansowaliśmy walkowerem do ligi krytyków zagranicznych. Przyjaciel doniósł z konferencji prasowej w Teatrze Wielkim w Poznaniu, że tamtejsza inscenizacja Śpiewaków norymberskich nie doczekała się ani jednej recenzji w Polsce, za to za granicą ukazało się ich aż pięćdziesiąt. Na premierę Napoju miłosnego się nie wybieram. Mam już dość tych zagranicznych wojaży. Jeśli ktoś ciekaw mojej niedawnej podróży z Warszawy do Warszawy, poniżej link do tekstu w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”: