Cud w czterech ścianach

Jak już wiadomo z lektury T. S. Eliota, najokrutniejszy miesiąc to kwiecień. Trzeba więc dostrzec jaśniejsze strony naszej sytuacji, która mimo wszystko nie rysuje się całkiem czarno. W te Święta melomani – zamiast sprzątać, gotować i przyjmować niechcianych gości – będą mogli wreszcie pomyśleć o tym, co naprawdę istotne, i posłuchać dobrej muzyki w najlepszym towarzystwie: siebie samych. Żeby się Państwo nie zgubili w natłoku propozycji, przygotowałam zwięzły i (uprzedzam) bardzo subiektywny przewodnik po dostępnych nagraniach. Właśnie ukazał się w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”. Tym razem goręcej niż zwykle zachęcam do prenumeraty lub skorzystania z licznych i przeznaczonych na każdą kieszeń opcji internetowych – włącznie z bezpłatnym dostępem do ograniczonej liczby artykułów. W tych trudnych dniach zależy od nas nie tylko byt twórców i artystów, ale też ludzi, którzy o kulturze piszą i przyczyniają się do niej na dziesiątki innych sposobów. Nadszedł czas próby: wyjdźmy z niej zwycięsko.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/cud-w-czterech-scianach-162936

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *