Już po świętach, a worek z tekstami wciąż pełny (nie wspominając o artykułach, które już dawno powinny się były tutaj pokazać, ale muszą odczekać swoje w kolejce). Z życzeniami na Nowy Rok wstrzymam się do ostatniej chwili, żeby nie zapeszyć. Tymczasem zapraszam do lektury noworocznego numeru „Tygodnika Powszechnego”, gdzie piszę między innymi o tym, jak zwiedzać Brno Janaczka – w subiektywnym przewodniku, który można potraktować jako suplement do mojej relacji z tegorocznego festiwalu. Czytajcie, prenumerujcie, wspierajcie, także dobrym słowem: przyda się wszystkim autorom i redaktorom TP.