Prostaczek i wąż

A to już ostatnie preludium do zbliżającej się wielkimi krokami recenzji z Latającego Holendra w Grange Park Opera. Zmysłowa (bo przeznaczona do działu „Zmysły”) opowieść o dwóch sąsiadujących ze sobą wioskach w hrabstwie Surrey i dwóch tamtejszych rezydencjach. Powikłane dzieje niechcianego spadku, który wpadł w ręce emerytowanego prezentera telewizyjnego Bambera Gascoigne’a (albo raczej spadł mu na głowę), oraz dziwacznej posiadłości Williama Kinga-Noela, earla Lovelace, gdzie jego żona Ada, jedyna ślubna córka lorda Byrona, pracowała nad algorytmem działania parowej maszyny analitycznej Charlesa Babbage’a. Anglia nie przestaje mnie zadziwiać. Całość w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”.

Prostaczek i wąż

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *