Jour de relâche

I drugi obiecany tekst z lutowego numeru miesięcznika „Teatr” – a zarazem ostatni z felietonów w cyklu W kwarantannie. Kto ich nie lubił, ma powód do radości; kto lubił, niech się nie martwi, będzie za to więcej esejów i recenzji na mojej stronie. Mimo wszystko miłej lektury.

Jour de relâche

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *